Wspomnienie

1 lipca 2013 autor:

Wyprzedaże w toku.
No i co z tego, skoro i tak nie mam pieniędzy. Bo trzeba auto naprawić.
I na wakacje chcielibyśmy za chwilę pojechać.
Ale no dobra, jedną bluzkę kupiłam. No doooobra, dwie… i spódnicę.

Szybka runda po tych samych, co zwykle sklepach, znowu lekkie zafrapowanie tymi ciuchami oversize + rurki, bo choć figura przy tym permanentnym stresie i niewyspaniu – całkiem, całkiem, to jednak przyzwyczajenie do klasyki robi swoje.

Wpadłam tedy (bo przecież nie mam czasu) w wieszaki z sukienkami i zamarłam.
One wszystkie w stylu Basi… Pastelowe, urokliwe, podkreślające figurę, bardzo kobiece… Szukałyśmy wspólnie dla Niej takich w ubiegłym roku o tej samej porze.
Basia z płową grzywą, w samej bieliźnie, kukająca zza zasłony w przymierzalni i ja, z wielkim brzucholem (Baby inside), lawirująca z gracją baletnicy (przyciężkawej) między wieszakami w poszukiwaniu XS. Dla Basi.
A po udanych zakupach, obowiązkowo kawa i lody.
Bo jak mawiała Marilyn Monroe: Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy…

A jeszcze w dobrym towarzystwie, to dodatkowa frajda.

Tęsknię za Toba, Basiu.

Podobne wpisy

Podziel się

1 komentarz

  1. ER

    Tak wiele rzeczy dookoła będzie ją wciąż przypominało. Tak wiele sytuacji.
    Czy to źle? To w gruncie rzeczy to najlepszy hołd dla Niej.
    Zawsze było jej pełno i głośno i wszędzie.
    I wszędzie będą wspomnienia z Nią związane.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *