Dzik jest dziki.
EF po raz pierwszy sam wyszedł wczoraj z łóżeczka. Górą, nad szczebelkami. Wprost na głowę. Ma ogromnego guza. Gdy wróciłam z pracy...
Czytaj dalejEF po raz pierwszy sam wyszedł wczoraj z łóżeczka. Górą, nad szczebelkami. Wprost na głowę. Ma ogromnego guza. Gdy wróciłam z pracy...
Czytaj dalejEF jest, po raz pierwszy w swoim życiu, odczuwalnie chory. Nie liczę tego bezobjawowego zapalenia pęcherza jakieś 4 miesiące temu,...
Czytaj dalej
Nie wytrzymali i skomentowali