39 cali, czyli nowy członek ro...
Mamy telewizor. ER zamontował go w weekend, pod naszą (tj. EFa i moją) nieobecność. EF stanął przed nim z niedowierzaniem. Szybki...
Czytaj dalejMamy telewizor. ER zamontował go w weekend, pod naszą (tj. EFa i moją) nieobecność. EF stanął przed nim z niedowierzaniem. Szybki...
Czytaj dalejNadszedł ten moment, gdy zdecydowałam się po raz pierwszy zostawić EF samego na noc. Tzn. nie, żeby zupełnie samego – wszak ma...
Czytaj dalejNa moim „nic nie robieniu”, zyska może przynajmniej mój blog. Jako, że nadal niewiele robię, to sobie myślę. Obmyślam, zamyślam się,...
Czytaj dalejGoszcząc się i moszcząc u Dziadków w pierwszych dniach Nowego Roku, z racji zasiedzenia Dziadziusia przez EFa, mieliśmy trochę czasu....
Czytaj dalejOglądam sobotnią noc kabaretową (z Mrągowa) i oglądam, i czekam cierpliwie, aż w końcu nastąpi ten moment, obiektywnie zabawny, w...
Czytaj dalej
Nie wytrzymali i skomentowali