Moja nadgorliwość
EF ma swój odkurzacz.
Przypominam, że miał być dopiero „pod choinkę”.
W tym roku rozpoczęłam burzę mózgów nad prezentami świątecznymi mocno zawczasu, bo już w październiku. Możliwe, że przyczyną mojej kwalifikowanej przezorności – był rząd kartonów z czekoladowymi mikołajami w Lidlu, w połowie października.
Miałam przy tym gest, bo zaczęłam również obmyślać potencjalne upominki, jakie EF mógłby dostać od Dziadków. Z pomocą przyszedł sam EF, który znany jest już w rodzinie ze swojej skłonności do odkurzacza. Oraz ER, który znając tą skłonność, kupuje swojemu synowi odkurzacz mniej więcej od lipca. W ten oto sposób, narodził się pomysł jednego z prezentów od Dziadków.
W poniedziałek nieśmiało zasugerowałam Babuni, że jakby gadała z Gwiazdorem przez przypadek, to niech mu szepnie o odkurzaczu dla EF.
We wtorek Babunia olała Gwiazdora i kupiła odkurzacz, zapowiadając przy tym, że już w środę będą z EF sprzątać.
W środę ER konsultował z Babunią stopień zaawansowania technologicznego odkurzacza. Dziś Babunia ostatecznie nie wytrzymała i przywiozła wnukowi odkurzacz.
Szał.
Do południa kanapa została już odkurzona cztery razy, Babunia – trzy razy, podłoga pod kanapą dwa razy. Popołudniu zostałam odkurzona ja – dwa razy. EF sam się też parę razy odkurzył.
No i co teraz? Gwiazdka w listopadzie?
Proces myślenia nad prezentami dla EF uważam za zakończony, więc jakby Babunia chciała teraz jeszcze „pod choinkę” coś wnukowi dokupić, to niech sobie wymyśla sama(!).
Drudzy dziadkowie na wszelki wypadek – oburzyli się na falstart Babuni i skonsternowani zapytali, czy w tej sytuacji mają też wręczyć EF zeberkę, która już przyszła pocztą i też miała być „pod choinkę”.
Dziadkowie – osobny gatunek na Ziemi. Cechy charakterystyczne: bezgranicznie i bezwarunkowo zakochani we wnuku/wnukach, rywalizujący o jego/ ich względy.
Gatunek wrażliwy na upływ czasu, a przez to – pod ochroną.
Podobne wpisy
-
Działka, kontakt z przyrodą i 10 stopni
Opublikowano on 5 maja 2014
-
Święta po burżujsku.
Opublikowano on 22 kwietnia 2014
-
Pępowina nadal mocno trzyma
Opublikowano on 17 lutego 2014
-
Święta, święta… i po świętach
Opublikowano on 7 stycznia 2014
Tagi
Podziel się
Ja, ja, ja chcę! Żeby EF mnie odkurzył:):) W weekend Młoda przywiezie swoje żelazko, to będziecie mieli sprzątanie i prasowanie z głowy:D
hahahahahhahahahahaahha lubie to. pozrowienia dla dziadkow, a pytanie jest chyba retoryczne… oczywiscie, ze maja wreczyc zeberke!!!!!!!!!!!!!!!!! hihihihih kocham ten post I sie ciesze z odkurzacza;p
EF ma swój odkurzacz, a tym samym w naszym domu jest już druga osoba, która ciągle sprząta… No ładnie :/.
ROTFL